Myślę, że każdy mediator jest w stanie znaleźć wiele z nich.
Dla mnie najważniejsza jest taka, że mediacja daje większą szansę na zachowanie prawidłowej relacji z drugą stroną konfliktu. Każde nieporozumienie pomiędzy dwiema osobami rodzi w sobie ryzyko zakończenia więzi, czy to biznesowej, czy też rodzinnej bądź przyjacielskiej. Nie bez przyczyny mówi się nam, że zanim wdamy się w spór z drugą osobą, to powinniśmy się zastanowić, czy bardziej nam zależy na posiadaniu racji czy też relacji. Spór sądowy często wymaga właśnie udowadniania własnych racji i ich braku po drugiej stronie, a więc szanse na uratowanie relacji maleją do zera. W mediacji nikt nie musi niczego udowadniać, gdyż w jej trakcie szuka się tego, co dla stron wspólne i co pomoże im się porozumieć. Mediacja koncentruje się na przyszłości, a nie na przeszłości.
Kolejna zaleta, to właśnie to wspólnie wypracowane porozumienie. Stronom łatwiej jest stosować się do czegoś, co same wypracowały, a nie do tego co im zostało z góry narzucone przez osobę trzecią, która niekoniecznie dobrze zrozumiała ich tryb życia, poglądy i potrzeby, a w przypadku spraw gospodarczych – specyfikę danego biznesu i wzajemnych powiązań. Strony znając dobrze tło konfliktu, potrafią również lepiej przewidzieć ewentualne skutki każdego z rozwiązań.
Jeżeli stronom uda się wykonać ugodę, to jest szansa na to, że będą dalej ze sobą współpracować, rozmawiać i utrzymywać kontakty.
Ugoda przeważnie uwzględnia w równym stopniu interesy obu stron, a więc z mediacji obie strony wychodzą wygrane. W sądzie takie rozwiązanie jest praktycznie niemożliwe. Ponadto, zdarza się, że z sądu w rzeczywistości obie strony wychodzą przegrane, bo żadna nie jest zadowolona z zapadłego rozstrzygnięcia.
W ugodzie można także uregulować kilka sporów, takich które w sądzie musiałyby być rozstrzygane odrębnie. W tekście porozumienia pojawiają się również zapisy, które w wyroku nie mogłyby się znaleźć, a dla stron jest to ważne, żeby ugoda odzwierciedlała ich ustalenia, nawet jeżeli nie są to zagadnienia, których wykonanie mógłby potem kontrolować sąd czy organ egzekucyjny.
Następnym plusem mediacji jest również czas. Nie ulega wątpliwości, że tempo pracy sądów w Polsce raczej dla większości nie jest zadowalające. Sprawy gospodarcze mogą ciągnąć się latami, a w tym czasie nie można, np. zrealizować jakiejś ważnej inwestycji czy dokończyć wymarzonego projektu. Rozpoczęcie i zakończenie mediacji jest uzależnione tylko od stron.
Mediacja bywa również tańsza od postępowania sądowego, gdyż koszty zazwyczaj ograniczają się do wynagrodzenia mediatora i ewentualnego wynajęcia sali, jeżeli nie dysponujemy własną. Sprawa w sądzie, to poza opłatą sądową, często również wynagrodzenie pełnomocników i biegłych.
Ważnym aspektem jest także to, że to strony decydują o tym, jak wygląda mediacja. Mediator może rozmawiać z każdą ze stron osobno lub wszyscy mogą spotkać się razem. Mediacje mogą się także odbywać online, jeżeli tak będzie lepiej, np. w stanie epidemii. W posiedzeniach mediacyjnych mogą również uczestniczyć pełnomocnicy stron, którzy będą kontrolować poprawność sporządzonej ugody. W przypadku mediacji gospodarczych zdarza się nawet, że to pełnomocnicy przygotowują ugodę, bo najlepiej znają specyfikę sporu. Mediator jedynie pilnuje, aby ugoda uwzględniała wzajemne ustępstwa.
To strony kontrolują, jak przebiega mediacja i jakie informacje są ujawniane. W sądzie takiej kontroli nie ma, gdyż strony muszą odpowiadać na pytania zadane przez sąd czy pełnomocnika drugiej strony. Zatem w trakcie mediacji stres jest mniejszy, łatwiej jest zadbać o własny komfort i emocje. Mediacja pozwala również stronom zachować godność i wyjść z konfliktu z honorem i klasą.
A więc, czy warto mediować? Jak myślicie?
< powrót do listy wpisów